Pamięci majora Józefa Monety i wszystkim prawdziwym nauczycielom
2006
Film super 8 mm, transferowany na DVD; 13’16”
Talerz marmurowy, tablica porcelanowa: 50 x 30 cm
W projekt poświęcony pamięci majora Monety widz wchodzi poprzez film, który sprawia wrażenie materiału archiwalnego z czasów II wojny światowej. Akcja toczy się pod koniec grudnia 1939 roku, w brzozowych lasach Kielecczyzny, w których obozuje partyzancki oddział złożony z żołnierzy rozbitego szwadronu kawalerii. To czytelna aluzja do historycznej postaci majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, oficera ułanów, który po klęsce wrześniowej nie złożył broni i wraz ze swoimi ludźmi zszedł do podziemia, a ściślej mówiąc, poszedł do lasu, aby kontynuować walkę. Oddziałem przedstawionym w filmie Brzeskiego dowodzi jednak zupełnie inny major. Nie poznajmy go od razu; pierwsze ujęcia filmu przedstawiają partyzantów na leśnym biwaku; ktoś przygotowuje posiłek, ktoś inny pokazuje do kamery wyciągniętą zza pazuchy fotografię dziewczyny; jeden z żołnierzy rozdaje kolegom pocztę. Kiedy na scenę wchodzi major, stylizowany na amatorski dokument obraz zmienia się w oniryczną fantasmagorię. Pod rogatywką dowódcy kryje się nieludzkie oblicze, lecz gadzi pysk potwora. Demoniczny major rozpoczyna osobliwy rytuał; niczym magik wyciąga ze skrzyni białego królika i podrzyna mu gardło. Ta krwawa ofiara ma tajemniczy, ale wyraźny związek z postacią młodego adiutanta, który na widok strasznego dowódcy rzuca się do ucieczki, pada zemdlony i wraca do zmysłów, dopiero kiedy major Moneta dopełnia dziwnego obrzędu. Sam Brzeski opisuje to zajście w kategoriach „lekcji”, którą mentor daje młodemu uczniowi i podkomendnemu; film ma początek w dokumentalnej przestrzeni historycznej rekonstrukcji, ale kończy się w sferze zagadkowej alegorii.
Tekst: Stach Szabłowski / Tłumaczenie: T.J.